W tym roku nietypowo wybrałyśmy
się na obóz w sierpniu nad jezioro Barlin. Miało to swoje plusy i minusy. Sierpień dał o sobie znać mroźnymi nocami i prawie bezdeszczowymi tygodniami.
Nasz podobóz składał się z kadry
i dwóch zastępów Kasztanowców i Koniczyn. Tematem przewodnim była kultura
słowiańska. Dlatego na wędrówki wybrałyśmy się do Gniezna, gdzie zwiedziłyśmy
Muzeum Początków Państwa Polskiego oraz do Biskupina. Zrobiłyśmy gliniane
naczynia oraz każda z nas miała okazje wybić sobie monetę. Dzięki tym wędrówką
nie jest nam obce znaczenie słynnego powiedzenia „słono za coś zapłacić”
(ciekawych tej historii zapraszamy do Biskupina – bo warto!). Wybrałyśmy się na
poszukiwanie skrzynek (geocaching).W prawdzie żadnej nie znalazłyśmy, ale
zabawy miałyśmy co nie miara.
Spałyśmy w chatkach, pływałyśmy
promem, byłyśmy na podchodach, pływałyśmy kajakami (nawet w środku nocy),
podążałyśmy za świetlikami podczas gier nocnych, brałyśmy udział w turnieju
strzelania z łuku, rzutu podkową i wyławianiu jabłek. Uczestniczyłyśmy w
olimpiadzie i operze leśnej (teatrzykach), chodziłyśmy na grzyby,
uczestniczyłyśmy w wspólnych śpiewograniach, pełniłyśmy służby kuchenne i
wartownicze. Kontynuowałyśmy radio Obóz – tradycyjnie przy obieraniu ziemniaków
i zapoczątkowałyśmy GawraTV. Wspinałyśmy się na drzewa, uczyłyśmy się tańca
ludowego, dziergałyśmy na szydełku, łowiłyśmy rybki, robiłyśmy herbatki z darów
lasu. Czyli w skrócie: obozowe życie pełną parą.
Na obóz pojechało nas 15. I każda z nas zabrała z tego obozu
masę wspomnień które na długo pozostaną w pamięci.
Już nie możemy się doczekać następnego wyjazdu!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz